# Archibald z Warszawy zamówił 2 opakowań Taraxinol.
PAŃSTWOWA AGENCJA ROZWIĄZYWANIA PROBLEMÓW ALKOHOLOWYCH
O NAS KONTAKT Parpa BIP Parpa ENG A A A

Uratowanie ukochanej osoby przed alkoholizmem jest całkowicie możliwe. Innowacyjny środek oparty na starożytnej recepturze – odciąga od butelki raz na zawsze!

Dzień dobry!

Zebrałam się na odwagę i postanowiłam podzielić się z Wami historią, jak wyleczyłam mojego syna z picia przy pomocy całkowicie naturalnego europejskiego preparatu. Co najlepsze, on sam nadal nie wie, dlaczego przestał pić. A ja jestem szczęśliwa, że uchroniłam moje dziecko przed tą plagą.

Nazywam się Marta Janowska i mam 65 lat. Jestem zwyczajną emerytką mieszkającą w małym miasteczku nieopodal Warszawy. Mój mąż zmarł 20 lat temu, a jedyny syn przeprowadził się do stolicy. Jest już po czterdziestce, ale uważa się za nieudacznika. W końcu dwukrotnie był żonaty, a ona małżeństwa zakończyły się rozwodem. Nie idzie mu też w pracy, co chwilę zmienia pracodawców.

W świetle takich wydarzeń moje matczyne serce nie zaznało spokoju. Cały czas czuję ciężar na duszy. Cały czas czułam ciężar z powodu sytuacji mojego jedynego syna Adama. Rok temu po raz kolejny poznał jakąś kobietę, która na początku wywarła na mnie całkiem dobre wrażenie. Prosta i otwarta dziewczyna, pracuje na kasie w supermarkecie. Od początku ich znajomości opiekowała się moim synem, bez fochów i kaprysów. Patrząc na nią myślałem, że dzięki Bogu w końcu Adam znalazł swoją połówkę. Może i jego życie będzie teraz lepsze.

Ale za szybko się ucieszyłam. Wkrótce stało się jasne, że ta kobieta pije. Jakby po prostu potrzebowała się zrelaksować po pracy, odreagować stres. Tak to wyglądało: co wieczór drink na stole. A mój Adam z nią – żeby dotrzymać jej towarzystwa.

Kiedy się o tym dowiedziałam, byłam kompletnie przerażona. Oczywiście zadzwoniłam do syna. Powiedziałam mu, żeby przestał, zanim będzie za późno! Z kim ty zadzierasz? Nie wiesz, do czego prowadzi takie picie? Mój syn przez pół życia spłacał kredyt hipoteczny, a teraz trafi na bruk? Do tego przecież prowadzi picie.

Oczywiście denerwowałam się nie bez powodu. Miałam przed oczami przykład mojego męża, ojca Adama. Alkoholizm dość młodo doprowadził go do grobu.

Nawiasem mówiąc, jako dziecko Adam, patrząc na pijanego ojca, ale zawsze deklarował, że nigdy nie weźmie wódki do ust. I przez wiele lat naprawdę nie pił! Z wyjątkiem jednego kieliszka i to nie w każde święta.

Nagle pojawiły się kłopoty, których się nie spodziewaliśmy. Na początku syn próbował się powstrzymać, składał mi obietnice, że nie będzie pił i zerwie z tą kobietą. Ale wszystko to były tylko obiecanki-cacanki. Przez jakiś czas nie przejmowałam się Adamem – w końcu jest już dorosły. Ale nie zaznałam spokoju w sercu! Pewnego dnia postanowiłam odwiedzić go w weekend. To było tak, jakbym czuła, że wszystko jest źle.

Kiedy weszłam do mieszkania, prawie się przewróciłam! Mój Adam, nawet kiedy mieszkał sam, dbał o porządek. A tutaj totalny syf, wszędzie butelki. A pośrodku para leje wódę w gardło.

No cóż, wtedy moja cierpliwość się skończyła. Nie zawracałam sobie głowy tą panią. Wyrzuciłam ją za drzwi razem z jej rzeczami. Posprzątałam trochę po tym, jak położyłam syna spać. A kiedy Adam się obudził, usiadłam, żeby z nim porozmawiać.

Płakałam, błagałam, prosiłam. Powiedziałam, głupcze, wyrzucą cię z pracy, jeśli nie przestaniesz pić! Z czego będziesz wtedy żył? Mam małą emeryturę, ledwo wiążę koniec z końcem

To było tak, jakby wytrzeźwiał, opamiętał się. Nagle wstał, zaczął wylewać butelki do toalety. Ustaliliśmy też, że doprowadzimy go do porządku. Osobiście wybrałam lekarza, umówiłam go na wizytę i spokojnie wróciłam do domu.

Ale Adam nie wytrzymał długo. Dokładnie miesiąc, a potem zaczął od nowa. Na przestrzeni kolejnych sześciu miesięcy zabierałam go i do księdza, i do lekarzy, a z jego koleżanką prowadziłam ostre walki. Ona ciągle do niego wracała, a ja prosiłam i groziłam. Wszystko na nic.

Niedawno wydarzyło się coś, czego się obawiałam i przed czym go ostrzegałam. Moja sąsiadka, którą poprosiłam o opiekę nad synem, doniosła, że siedzi on w domu i nigdzie nie wychodzi – zwolnili go z pracy. Sąsiad powiedział mi również, że Adam i jego koleżanka od kieliszka zaczęli wynosić z domu różne rzeczy. Sprzedawali je, bo najwyraźniej nie starczało im na wódkę!

Kiedy się o tym dowiedziałam, płakałam całymi dniami i nocami. To nie do zniesienia dla matki widzieć, jak umiera jej jedyny syn. Ale zdałam sobie sprawę, że łzy niczego nie rozwiążą. Musiałam więc sama uratować Adama, zanim będzie za późno.

Zaczęłam szukać informacji w Internecie. Szczerze mówiąc, na początku nie wiedziałam, czego potrzebuję. Może kliniki, albo przynajmniej jakiejś porady. Chociaż, szczerze mówiąc, w głębi serca nie liczyłam na nic.

Aż nagle pewnego dnia dowiedziałam się o preparacie Taraxinol. Zupełnie przypadkowo i niespodziewanie dla mnie. Zainteresował mnie fakt, że różni się on sposobem działania od wszystkich innych środków, o których wcześniej czytałam. Krótko mówiąc, nerwy pijącego są najpierw wzmacniane, poprawia się jego nastrój, a następnie znika głód alkoholowy. I w ten sposób człowiek wraca z dna do normalnego życia.

W Internecie wszystko brzmi pięknie, ale nie wiedziałam jak jest naprawdę. Postanowiłam jednak zamówić ten produkt z myślą, że gorzej być nie może. Otrzymałam przesyłkę i wróciłam do syna.

Weszłam do mieszkania i serce zaczęło mi krwawić, gdy zobaczyłam, do czego doprowadzili tam w ciągu kilku miesięcy mojej nieobecności. Przyszłam pod wieczór, a Adam spał na podłodze, pijany. Z trudem rozpoznałam mojego syna! Worki pod oczami, opuchlizna, niezdrowy wygląd, szara skóra… Oto, do czego doprowadziło pijaństwo!

Zebrałam się w sobie i poszłam do kuchni zrobić zupę. Pomyślałam, że jak rano się obudzi, to dam mu coś do jedzenia i po cichu dodam do tego zawartość kapsułki Taraxinol. Są bez smaku i zapachu. Tak też zrobiłam. Adam zjadł wszystko i niczego nie zauważył.

Tak też robiłam przez kilka dni z rzędu. Obserwowałam wszystko, by zobaczyć, co się stanie. Zmiany nie trwały długo! Zauważyłam, że mój syn nie był już tak ponury i zły jak wcześniej. Stał się wesoły, poprawił mu się nastrój.Po kapsułkach zdecydowanie nie należało się spodziewać niczego złego, więc kontynuowałam ich dodawanie przez cały cykl i leczyłam w ten sposób mojego Adama.

Potem wróciłam do domu, chociaż czułam niepokój. Nie wiedziałam, czy Taraxinol naprawdę pomoże, czy też mój syn znów będzie miał nawrót choroby i Kapsułki nie zadziałają.

Ale wszystko podziało się w najlepszy możliwy sposób, więc nie miałam zmartwień. Kilka dni później Adam zadzwonił do mnie i powiedział: "Czuję, jakby zasłona spadła mu z oczu. Zobaczyłem, że przez alkohol straciłem cały rok swojego życia. Teraz wszystko się wyjaśniło, zrozumiałem, że nie chce tak żyć". Przy okazji, jego dziewczyna przyszła się z nim zobaczyć. Ale on odtrącił ją bez żadnych wątpliwości, zdając sobie sprawę, że prawie zrujnowała mu życie.

— Mogłem Cię wcześniej posłuchać, mamo!

— Nic jeszcze straconego – mówię. – Jeszcze i my będziemy szczęśliwi, Adasiu!

Znowu wróżyłam z fusów. Adam znalazł nową pracę. Najpierw dostał proste stanowisko na okres próbny, bo przecież trudno ufać alkoholikowi. Wkrótce jednak przekonali się, że jest to odpowiedzialny człowiek, który w ogóle już nie pije, więc dali mu awans.

Wyremontował mieszkanie i nawet spłacił wcześniej kredyt hipoteczny. Niedawno poznał też kobietę, z którą razem pracuje. Ona już ma jedno dziecko z pierwszego małżeństwa, ale spodobała mi się. Mieszkają razem prawie rok i wszystko jest u nich w porządku. Oszczędzają na domek letniskowy, a czasami nawet pomagają mi z pieniędzmi.

Niedawno doczekałam się wnuka. Często go odwiedzam i opiekuję się nim.

Kiedy pomyślę, że przez wódkę wszystko mogło potoczyć się dla Adama inaczej, to aż się trzęsę ze strachu. Dobrze, że w porę trafiłam na te Kapsułki Taraxinol, które uratowały mojego syna.

Znalazłam nawet fragment artykułu naukowego na temat tego środka. Specjalnie go zapisałam, bo może komuś się przyda. Alkoholizm to straszne nieszczęście dla całej rodziny. Dlatego szczerze chcę pomóc każdemu, kto znajdzie się w takiej samej sytuacji. Pamiętajcie – wyjście istnieje!

"Pod względem skuteczności Taraxinol kilkakrotnie przewyższa swoje odpowiedniki – nie tylko daje szybki efekt po rozpoczęciu stosowania, ale także przyspiesza regenerację organizmu. Jednocześnie środek nie ma skutków ubocznych.

Skuteczność Taraxinol została zbadana we współpracy z Brytyjskim Instytutem Badań i Innowacji (UK Research and Innovation Institute). Wyniki eksperymentów wykazały, że 94,6% uczestników całkowicie pozbyło się uzależnienia od alkoholu po zastosowaniu leku.

Więcej szczegółowych informacji na temat badania można znaleźć na oficjalnej stronie Brytyjskiego Instytutu Badań i Innowacji (UK Research and Innovation Institute).

Dlaczego tak wyjątkowy środek nie jest sprzedawany w aptekach? Musimy zdać sobie sprawę, że apteki to przede wszystkim organizacje komercyjne, które, jak każdy sklep, dążą do maksymalizacji zysków.

Każda sieć aptekarska posiada listę produktów, które muszą być sprzedawane (lista ta jest sporządzana przez państwo), ale Taraxinol nie jest na niej uwzględniony. Przez pewien czas był szeroko sprzedawany, nawet z wysoką marżą. Nie jest to jednak produkt komercyjnie opłacalny, ponieważ apteki są zainteresowane stałą sprzedażą, a nie faktycznym pozbyciem się uzależnienia od alkoholu.

    Taraxinol działa na wszystkich etapach rozwoju alkoholizmu:
  • pomaga szybko wyleczyć kaca przy minimalnym obciążeniu organizmu;
  • w przypadku długotrwałego stosowania powoduje trwałe odrzucenie alkoholu;
  • powoduje nietolerancję na zapach alkoholu, z powodu którego występuje odruch wymiotny, a osoba nie chce już dotykać butelki.

Stosując Taraxinol, pacjent nie odczuwa już głodu alkoholowego, więc nie zgłasza się do aptek i przychodni po nowe leki. W konsekwencji apteki ponoszą straty, i to znaczne. A po co sprzedawać coś, co nie przynosi zysków? Tak, z moralnego punktu widzenia jest to złe. Natomiast dzisiejsza farmakologia to czysty biznes".

Obecnie dostawca Taraxinolu prowadzi promocję, w ramach której można nabyć lek w przystępnej cenie.

Dla moich czytelników zostawiam link do regulaminu promocji oraz oficjalnego formularza zamówienia Taraxinol.

Promocja potrwa do włącznie . Aby wziąć udział w promocji, należy wybrać jedne z drzwi, które znajdują się pod tekstem. Następnie zostaną one otwarte, a Ty otrzymasz zniżkę od 15% do 50%.

Liczba pakietów promocyjnych jest ograniczona! Pozostało (29 szt.)

Warunki otrzymania Taraxinol w ramach promocji

1. Mieszkanie na terytorium Polski.

Z oferty mogą skorzystać wyłącznie mieszkańcy Polski, ponieważ program korzyści obowiązuje obecnie wyłącznie w Polsce.

2. Wyłącznie do użytku osobistego.

Warunek ten jest narzucony ze względu na walkę z odsprzedawcami, którzy uciekają się do prób odkupienia Taraxinol w celu odsprzedaży z marżą.

3. Zamawianie wyłącznie na dane osobowe poprzez oficjalny formularz zamówienia poniżej.

Jest to gwarancja jakości producenta i dodatkowa ochrona przed odsprzedawcami.

img

Oficjalny formularz zamówienia

Nr 29 976 z 30 000 z dnia

Aby otrzymać produkt Taraxinol w obniżonej cenie 99zł

Aby otrzymać Taraxinol ze zniżką, wprowadź swoje imię i numer telefonu w poniższych polach i kliknij przycisk „WYŚLIJ ZAPYTANIE”.
** Twoje dane są przesyłane do producenta. Nikt poza nim nie ma do nich dostępu.
Zamówienia przyjmowane są do:
00 : 10 : 39

Komentarze